W czerwcu 2018 roku w Wydawnictwie Krytyki Politycznej ukazała się książka mojego autorstwa Dziękuję za świńskie oczy. Jak krzywdzimy zwierzęta. Na ponad czterystu stronach analizuję nasz stosunek do innych zwierząt, pisząc o relacjach, kulturze, prawie, religii, polityce i strategiach działania na rzecz zwierząt.
Książka składa się z ponad czterdziestu krótkich rozdziałów, które można czytać w dowolnej kolejności. Jest wzbogacona o kilkaset przypisów, a jej wybrana bibliografia liczy ponad sto pozycji książkowych. Mogą ją czytać również niespecjaliści – wszyscy ci, którzy chcą naprawdę przemyśleć status zwierząt w naszej kulturze. Pierwszy nakład książki został wykupiony w ponad trzy miesiące. O książce pisały Polityka, Przekrój, Nowe Książki, Tygodnik Powszechny i Magazyn Vege, poświęcono jej audycje w Radiu Tok Fm, Radiu Kraków, RDC, Radiu Koszalin.
Po wydaniu książki zostałem zgłoszony do 26. edycji nagrody Paszporty „Polityki”.
Napisałem tę książkę, żeby pomóc uwidocznić mechanizmy, które powodują, że krzywda zwierząt jest tak powszechna. Ma ona związek zarówno z tym, co jednostkowe, jak i tym, co społeczne i systemowe. Jest związana z tradycją i innowacją, z tym, co prywatne i co publiczne, z pracą i wypoczynkiem, z kobietami i mężczyznami, wiernymi i ateistami, z podstawowym i najwyższym wykształceniem. Stosunkowo rzadko jednak bywa celem samym w sobie, często natomiast wiąże się z bezrefleksyjnością.
Wybrane głosy o Dziękuję za świńskie oczy:
Na przykładzie niedotlenionych mopsów, gołębi bez prawa do własnego miasta, koni ciągnących wyładowane ludźmi wozy na Morskie Oko i „mlecznych” krów zapładnianych, by ludzie mogli pić kawę z krowim mlekiem, Gzyra obnaża totalność przemocy wobec zwierząt.
– Justyna Szklarczyk (Polityka)
”Dziękuję za świńskie oczy”, szczególnie mi bliska pozycja.
– Maja Ostaszewska
Jeździ trochę po mnie, ale mu wybaczam, bo książkę napisał świetną.
– Szymon Hołownia („Boskie zwierzęta”)
Prawda o tym, jak traktujemy inne zwierzęta, złamie ci serce, ale to jest prawda, którą musisz znać, aby dokonywać świadomych wyborów. Błyskotliwe, pełne refleksji i tak bardzo informatywne eseje jednego z najważniejszych polskich aktywistów pomogą ci stać się lepszym człowiekiem.
– dr Katarzyna de Lazari-Radek (UŁ)
Genialna, wciągająca, odkrywcza książka! Polecam wszystkim, którym los zwierząt nie jest obojętny.
– dr Dariusz Piechota
Dziękuję za każdą stronę tej książki.
– Marta Dymek (Jadłonomia)
„Dziękuję za świńskie oczy” to jedna z lektur obowiązkowych dla osób chcących świadomie żyć, co w sposób nieunikniony wiąże się z relacjami z innymi zwierzętami. Serdecznie polecam.
– adwokat Karolina Kuszlewicz
Bardzo ważna i piękna lektura. Pokazująca nie tylko, że zwierzęta są podmiotem, wymagają naszej etycznej uważności, ale również uświadamiająca ile zadajemy cierpienia przez zwykły brak świadomości, przez brak refleksji. Polecam każdemu.
– dr hab. Joanna Hańderek (UJ)
Polska długo czekała na tak ważny głos w debacie na temat stosunku do zwierząt. Dziękuję za tę poruszającą, bo prawdziwą książkę.
– Alicja Rokicka (Wegan Nerd)
W przypadku „Dziękuję za świńskie oczy” mamy do czynienia z merytorycznie dobrze podbudowaną, opierającą się na sugestywnej argumentacji, zaangażowaną publicystyką.
– dr hab. Bernadetta Darska
Kto ma odporność, niech czyta, bo ta książka jest wybitna.
– Krzysztof Lubczyński (pisarze.pl)
To mądra i potrzebna książka. Jej lektura wytrąca z równowagi, pozbawia wygodnej beztroski.
– Patryk Szaj (Czas Kultury)
Ilości zła i dobra nie da się zmierzyć linijką, ale ważne, aby dokładnie wiedzieć, o czym mówimy, i zdawać sobie sprawę, jak wielowymiarowy to problem. Książka Dariusza Gzyry spełnia ten postulat w całej rozciągłości.
– Andrzej Brzozowski (Nowe Książki)
[Zło], skąd pochodzi i kto je zasiał. Czasem to zło wygląda jak głupie chłopaki z Lipnicy, którzy przywiązali psa do samochodu dla zabawy, aż urwali mu głowę, ale najczęściej prawdziwe WIELKIE zło nie ma twarzy pojedynczych osób, i na to Gzyra zwraca uwagę. Zło, które zabija zwierzęta jest jak lawina. To zło strukturalne. To zło, które napędza nasze codzienne wybory i rozcieńcza nasze sumienia. Nie ma jednego kata. Jest ich wielu. Kto jest katem?
– Beata Rudzińska (bukbuk.pl)
Gzyra, sięgając do własnych doświadczeń i naukowych badań, metodycznie odsłania ludzkie okrucieństwo wobec zwierząt, ale nie tworzy jedynie listy grzechów. Namawia do poprawy, z zaangażowaniem konfrontuje z bewzględną rzeczywistością, upomina, by nie maskować lingwistycznie wyrządzanych im krzywd, zwalcza dietetyczne przesądy.
– Jerzy Janiczko (ZNAK)
Gzyra nie rzuca gromów, nie prawi kazań. Zwraca jednak uwagę czytelnika na to, co przemilczane, wyciąga nas ze strefy komfortu.
– Barbara Sadkowska (ArtPapier)
Jak kupić książkę?
- kup poprzez strony Wydawnictwa Krytyki Politycznej.
- wyszukaj najlepszą cenę na Allegro
- skorzystaj z popoluarnej porównywarki cen księgarni internetowych
- kup w wersji elektronicznej (w formatach mobi i epub), polecam tę porównywarkę cen e-booków
Książka jest też w ofercie dobrych księgarni stacjonarnych w całej Polsce. Kupując ją wspieracie moją pracę na rzecz zwierząt, dziękuję! Rosnąca popularność książki ułatwi poważną publiczną rozmowę o tym w jaki sposób krzywdzimy zwierzęta i co powinniśmy zrobić, żeby zakończyć ich eksploatację.
Pierwszy rodział książki, zatytułowany Miliardy, ale jednostek, możecie przeczytać na stronie Krytyki Politycznej.
Tekst promocyjny książki:
Dziękuję za świńskie oczy to ważny głos w debacie na temat naszego stosunku do innych zwierząt. Autor nie tylko pokazuje, że zwierzęta są niezastąpionym źródłem wiedzy o świecie, w tym o ludziach, ale również jak bardzo potrzebna jest prowegańska polityka rozwoju.
Dariusz Gzyra uważa, że w świecie, w którym zło jest wszechobecne, widać wyraźnie, ile jest możliwości czynienia dobra. Weganizm postrzega jako kontestację systemu manipulującego ludźmi, a rozwijanie krytycznego myślenia jako podstawowy akt oporu
W Polsce każdego roku dla smaku, kaprysu i mody zabija się miliony zwierząt. Codziennie po cichu na fermach przemysłowych i w rzeźniach giną kurczaki, świnie, cielęta, norki oraz wiele innych zdolnych do odczuwania zwierząt. Choć większość Polek i Polaków deklaruje miłość do zwierząt i jest przekonana, że odczuwają one ból tak samo jak ludzie, a połowa z nas ma pod opieką jakiegoś zwierzęcego pupila, to mało kto na poważnie traktuje zwierzęcą krzywdę.
Ponieważ nie chcemy widzieć cierpienia i śmierci zwierząt, większość niezliczonych przypadków przemocy wobec nich to działanie na zlecenie. Zaplanowane, metodyczne i standardowe. Zgadzamy się na stosowanie przemocy przez innych, abyśmy sami mogli się cieszyć smakiem mięsa i innych produktów pochodzących od zwierzęcych. Ale czy to zwalnia nas z odpowiedzialności?
Zapraszam na mój fanpage na Facebooku, gdzie na bieżąco podaję nowe informacje o książce (i nie tylko), a także na mój profil na Instagramie i Twitterze.